czwartek, 16 maja 2019

I znowu dawno mnie tu nie było. Ale działo się tak dużo, że nie miałam ani siły ani ochoty na nic.
Absolutnie na nic.
Tyle nerwów i sił kosztował mnie remont w mieszkaniu, że ktoś kto przeżył to, to wie o czym piszę.
Potem przyszły choroby, przeziębienia, święta jedne i drugie.
Wreszcie nadszedł czas na uporządkowanie ogrodu po zimie.
No i ciągle jeszcze coś w domu uzupełnić, sprzątnąć  po piekielnym remoncie.
Może kiedyś skończy się to wszystko i nadejdzie czas prawdziwego spokoju i odpoczynku.
Szkoda tylko, że pogoda ostatnio niezbyt łaskawa. Zimno.
To by było na tyle. Pozdrawiam, życzę zdrowia i spokoju.