poniedziałek, 2 kwietnia 2018

Zaczynam mieć dosyć wszystkiego. Przy dzisiejszym Święcie w ramach refleksji mówię do męża, zobacz tyle lat żyjemy, ciągle nam wmawiano, pomóżcie, wytrzymajcie, oszczędzajcie, itd. Wytrzymywaliśmy ale ile można? Nie zanosi się aby miało być lepiej. Za starzy jesteśmy aby wyemigrować. Brak spokoju i ludzkich odruchów. Rząd co robi? sprowadza klasę średnią na dno. Może trochę nie na temat ale jakoś tak mnie naszło. Nie wieżę już, że czeka nas coś dobrego w naszej ojczyźnie. Jestem rozżalona.







Pozdrawiam.

3 komentarze:

  1. Witaj Małgosiu, cóż zrobić jest jak jest. Nie łatwo, ale trzeba dostrzegać to, co pozytywnego nas otacza. Z pewnością nie będzie to dotyczyć polityki i rządów w naszym kraju. Mimo wszystko żyć trzeba dalej. Od nas zależy na czym będziemy skupiać uwagę i co jest dla nas najważniejsze. Dla mnie to chyba jednak zdrowie, bo kiedy jego brak cała reszta przestaje mieć znaczenie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam, dziękuję za odwiedziny i ciekawy komentarz. Wiadomo zdrowie jest ważne. Ale tyle się dzieje, że trudno jest przejść obojętnie obok tego. Jak się trochę ponarzeka, wyżali to i lżej się robi na duszy. Pozdrawiam i zdrowia życzę.

      Usuń
    2. A propos nie jestem Małgosią, pisałam już o tym. Malgo568.

      Usuń