El Carlos
Bardzo mądry tekst!
Ja też czasem mam wrażenie, że ludzie czasem zachowują się, jakby mieli żal do dzieci, że... są dziećmi i wymagają opieki.
Że
dziecka nie wystarczy nakarmić, położyć i mieć święty spokój. Chcieliby
dzieci ciche, niewidzialne i najlepiej na pilota z przyciskiem
„włącz-wyłącz”.
Sama
wczesne macierzyństwo, okres „zupek, kupek, nieprzespanych nocy”
wspominam bardzo ciężko. Miałam wrażenie, że utknęłam, życie toczy się
gdzieś poza mną, a ja znalazłam się w jakiejś czarnej dziurze na własne
życzenie i to nigdy się nie skończy 

Skończyło
się szybciej, niż myślałam, a teraz rozmawiam sobie z moim synem
(niedługo kończy 10 lat) i sama się dziwię, że ta „najgorsza matka
świata” (jak często sama o sobie myślałam), jednak wychowała całkiem
dobre i mądre dziecko

Gdzieś
czytałam, i zapamiętałam sobie, że nie musimy być „idealne”, wystarczy,
że się staramy i to już sprawia, że jesteśmy wystarczająco dobre.
Jak ten czas leci, dzieci dorosną, idą na swoje i znów mają takie problemy jak my kiedyś.
Taka kolej. Pozdrawiam. 💗
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz